Kochani, mój "przyjaciel" Fryderyk bardzo potrzebuje naszej modlitwy!!!
Nie chodzi tu o modlitwę w intencji uzdrowienia fizycznego...
ale duchowego, dlatego myślę, że jest tym bardziej potrzebna....
Proszę westchnijcie do Pana za nim, aby zechciał  otworzyć szeroko swe serce
i na nowo zakochać się w Bogu i w Jego Kościele!
Jeśli to możliwe proszę także o jakieś dodatkowe wyrzeczenie, zobowiązanie lub post,
bo jak sam Mistrz z Nazaretu mówił:
niektóre sprawy można "załatwić" tylko modlitwą i postem.

Dziękuję Wam moje kochane MPO w imieniu swoim i Fryderyka.

Wiekuista Miłości, głębio miłosierdzia, o Troista Świętości, lecz jedno Bóstwo, które dla wszystkich masz miłosne łono, jako dobry Ojciec nie pogardzasz nikim. O Miłości Boża, żywa krynico, wylej się na nas niegodne stworzenia Twoje, niechaj nędza nasza nie wstrzymuje potoków miłości Twojej, wszak dla miłosierdzia Twego nie masz granic.

(św. Faustyna -Dz 1307)

Prosimy Cię, Panie Boże, dozwól nam, sługom Twoim, cieszyc się trwałym zdrowiem duszy i ciała, a za przyczyną Najświętrzej Maryi, zawsze Dziewicy, racz nas uwolnic od doczesnych utrapień i obdarzyc wieczną radością. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

                                  " Przyjmij słowo Chrystusa ,
                              zaufaj Mu i podejmij swą życiową misję. "
             
                                  (Jan Paweł II -Lednica,2001 r.)

:good: do pracy kochani :applause:


Twemu nieskończonemu Miłosierdziu polecamy Fryderyka Panie....