aniunia - 2007-05-08 16:17:04 |
:angel::angel::angel::angel::angel::angel::angel::angel:
Aniele Boży Stróżu mój Ty właśnie nie stój przy mnie jak malowana lala ale ruszaj w te pędy niczym zając po zachodzie słońca
skoro wygania nas dziesięć po dziesiątej ostatni autobus jamnik skaczący na smycz smutek jak akwarium z jedną złotą rybką hałas cisza trumna jak pałacyk
ładne rzeczy gdybyśmy stanęli jak dwa świstaki i zapomnieli że trzeba stąd odejść:) Twardowski Jan, Aniele Boży
|
Calineczka - 2007-05-30 22:24:24 |
Mój Aniele Boży, który nie śpisz wcale, a serce Ci czuwa jak płomyk lampki wiecznej ja za chwilę modlitwę jak świecę zapalę, by - gdy ciemno - było jaśniej i bezpiecznej. Wiesz, moja wiara jest czasem jak ognisko z kręgiem przyjaciół, piosenką... A czasem jest tylko gasnącą iskierką, jakby noc pogasiła we mnie już wszystko... Przypomnij mi, proszę, staruszka Symeona, co nazwał Jezusa światłem Niegasnącym gdy moja wiara, jak lampka zgaszona, zapomniała o Bogu jaśniejszym niż słońce. Pokaż mi w ciemności żywy ognik wiary niesiony przez Maryję na przekór złym mocom, których magiczne jakieś czary i mary niestraszne są komuś, kto modli się nocą., A w dzień pomóż się nie bać tych z sercem zgaszonym, co chcą złym śmiechem zgasić mi wiarę i nadzieję... Rozkołysz w moim sercu wielkanocne dzwony i powtarzaj: ten zwycięża, kto ostatni się śmieje!
/Anonim?/
|
aniunia - 2007-07-04 20:54:29 |
Litania do Aniola Stroza
Kyrie eleison. Chryste eleison. Kyrie eleison. Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas. Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami. Synu, Odkupicielu świata, Boże Duchu Święty, Boże Święta Trójco, jedyny Boże
Święta Maryjo, Królowo Anielska, módl się za nami Święty Aniele, stróżu mój Święty Aniele, przewodniku mój Święty Aniele, doradco mój Święty Aniele, opiekunie mój Święty Aniele, miłośniku mój Święty Aniele, duchowy bracie mój Święty Aniele, nauczycielu mój Święty Aniele, pasterzu mój Święty Aniele, pomocniku mój Święty Aniele, pocieszycielu mój Święty Aniele, patronie mój Święty Aniele, obrońco mój Święty Anie1e, wodzu mój Święty Aniele, zachowawco mój Święty Aniele, od którego pochodzi natchnienie do dobrego Święty Aniele, oświecicielu mój
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami
Aniołom swoim Bóg rozkazał o tobie Aby cię strzegli na wszystkich drogach twoich
Módlmy się: Boże, który w niewymownej dobroci Swojej świętych Aniołów dla naszej obrony posłać raczysz, daj nam, pokornie Cię prosimy, abyśmy opieką ich byli zawsze chronieni i wspólnym z nimi obcowaniem ciezyli się wiecznie. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
|
Calineczka - 2007-08-30 20:33:44 |
Wiem, że tu jesteś... Ale tak cicho, jakby Cię wcale tu nie było.
Lecz ja wciąż czuję - w domu, w lesie, w mieście - Jakby koło mnie serce czyjeś biło...
Czuję także wpatrzone we mnie Twoje oczy - uważnie i troskliwie - nawet w środku nocy.
Wiem też, że na skrzydłach ze światła pobiec możesz wszędzie i w mój sen wejść łatwo, i śpiewać w kolędzie...
Dobrze, że tu jesteś w dni zwykłe i w niedziele - ukryty w powietrzu - MÓJ DOBRY ANIELE!
T.Ruciński
|
Calineczka - 2007-10-02 19:21:01 |
„Bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach” (Ps 90,11)
Kiedy zasypiam, to Ty nie śpisz wcale - pilnujesz czujnie, czy równo oddycham, czy serce jak zegar będzie biło dalej i czy noc dokoła jest dobra i cicha...
Pilnujesz skarbu życia, co jest we mnie jak płomyk - by śmierć go nie zdmuchnęła nagle, po kryjomu...
Żeby spać spokojnie mogły całe domy - czuwają z Tobą Anioły, nieznane nikomu.
I choć gasną latarnie i lampki czujników - nie gasną Twoje oczy, Stróżu i Strażniku! Tyle już złego mogło mi się zdarzyć, lecz mnie ominęło -
DZIĘKI TWOJEJ STRAŻY!
T. Ruciński
|
Calineczka - 2007-10-31 20:38:58 |
:angel::angel::angel::angel: Aniołowo :angel::angel::angel::angel:
Wierzcie, albo nie wierzcie, ale jakiś czas temu wśród gór, kaktusów i pustyni dzikiego zachodu istniały dwie osady. Pierwsza zwała się osadą DRUGIEGO LISTOPADA, a to za sprawą jej mieszkańców: karawaniarzy, grabarzy, płaczek, etatowych gości pogrzebowych oraz nowoczesnych kreatorów mody żałobnej. Druga mieścina oddalona od LISTOPADOWEJ o rzut beretem, leżała na uczęszczanym szlaku ZIEMIA - NIEBO a nazwę swą - ŚWIĘTE ANIOŁOWO zawdzięczała niecodziennym mieszkańcom, a mianowicie skrzydlatym ANIOŁOM oraz ziemskim ŚWIĘTYM. Na temat mentalności, tradycji, a także kultury tubylczej ludności dzikiego zachodu można by pisać i pisać, ale my ograniczymy się do rzeczy najważniejszych. Listopadowicze jako lud smutasów, uwielbiali jesienne, deszczowo - mgliste dni w ciągu których wsłuchiwali się w Marsz Żałobny Chopina. Jedynym środkiem transportu po owym mieście były małe, przyozdobione białymi chryzantemami, pogrzebowe meleksy w ulubionym kolorze ponuraków - czarnym. Zupełnie inaczej wyglądało życie w radosnym i szczęśliwym ANIOŁOWIE, gdzie główna ulica tonęła w białym poduszkowym pierzu, gdyż najpopularniejszą rozrywką Aniołowców były cotygodniowe potyczki na poduchy. Zmęczeni ziemskimi przygodami Święci odpoczywali w sieci barów McAnioła, gdzie raczyli się BIGMAC Skrzydełkami oraz lodowymi MilkObłokami. Była późna jesień, nadchodził 1 listopada - Święto Aniołowców i Wszystkich Świętych. Atmosfera w Aniołowie z dnia na dzień stawała się coraz bardziej uroczysta, wszystkich Aniołowców ogarnęła gorączka przedświątecznych zakupów. Najbardziej oblegane były domy handlowe, w których można było dostać modne w tym sezonie mleczno - białe anielskie ciuszki. Do występów na świątecznym festynie przygotowywała się także Kapela - Anieskie Rytmy Gabrysia, założona przez samego Archanioła Gabriela. Tymczasem w mieście DRUGIEGO LISTOPADA burmistrz Pan Żałoba ogłosił stan zagrożenia 8 stopnia i zarządził natychmiastową ewakuację całego miasta z powodu przedostania się z pobliskiego Aniołowa WIRUSA RADOŚCI, który w sposób trwały rozweselał Listopadowiczów. Jedyną szansą dla ponuraków był GENERAŁ ZMARŁY, doskonały strateg wojenny, który natychmiast ułożył plan błyskawicznego uratowania osady. Zakładał on szybkie zniszczenie wirusa raz na zawsze, poprzez zrównanie z ziemią Aniołowa i wysłanie Aniołowców na bezludną wyspę, jak najdalej od DRUGIEGO LISTOPADA. Atak nastąpił 1 listopada w dzień święta ANIOŁOWCÓW, armia Zmarłego oskalpowała Anioły ze skrzydeł, wywiozła z Głównego Banku Aniołowa aureolki Świętych, bez których Święci podobni byli do normalnych śmiertelników. W tej sytuacji ANIOŁOWCOM pozostało tylko jedno wyjście - emigracja, przesiedlili się więc do Nieba, gdzie mieszkają do dzisiaj, a na ziemię przyjeżdżają tylko w bardzo ważnych sprawach. Od tej pory 1 listopada zwie się dniem WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH, choć ludzie nadal wspominają w ten dzień GENERAŁA ZMARŁEGO.
:D Wszystkim Świętym z okazji Ich Święta... :hug: :D
|