Parafia pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Grębocinie
Oto co do nas najczęściej mówiono, gdy byliśmy dziećmi:
Stój prosto, ruszaj się, bądź cicho, pospiesz się, nie dotykaj, uważaj, zjedz wszystko, umyj zęby, nie pobrudź się, pobrudziłeś się, nie mów tyle; powtórz co ci powiedziałem; powiedz: przepraszam, przywitaj się, chodź tutaj, nie chodź za mną bez przerwy, idź się pobawić, nie przeszkadzaj, nie biegaj, nie spoć się; uważaj, bo upadniesz; mówiłem, że upadniesz; to twoja wina, nigdy nie uważasz, nie potrafisz, jesteś za mały, sam to zrobię, teraz jesteś duży, połóż się spać, wstań, zrobisz to później, mam dużo roboty, pobaw się sam, okryj się, nie wychodź na słońce, nie mówi się z pełnymi ustami.
A oto, co chcielibyśmy, by do nas mówiono, gdy byliśmy dziećmi:
Kocham cię, jesteś piękny, jesteśmy szczęśliwi, że cię mamy, porozmawiajmy trochę o tobie, znajdziemy trochę czasu tylko dla nas; jak się czujesz?; jesteś smutny, boisz się?; dlaczego nie chcesz?, jesteś wspaniały, jesteś delikatny i mięciutki, jesteś wrażliwy; opowiedz mi co czułeś; jesteś szczęśliwy; lubię, gdy się śmiejesz; możesz popłakać jeśli chcesz; jesteś niezadowolony, co cię martwi?; co cię zdenerwowało?; możesz powiedzieć wszystko, co chcesz; ufam ci, lubię cię, ty mnie lubisz; kiedy mnie nie lubisz?; słucham cię, jesteś zakochany, co o tym sądzisz, lubię być z tobą, mam ochotę z tobą porozmawiać; chcę cię wysłuchać, kiedy jesteś nieszczęśliwy ; podobasz mi się taki, jaki jesteś; jak pięknie być razem; powiesz mi jeśli nie mam racji.
______________________________________________
Jest wokół ciebie wielu dorosłych,
którzy nadal czekają na słowa,
jakie chcieli usłyszeć, gdy byli dziećmi.
Szarpiąc nerwowo pasek torebki
pewna kobieta powiedziała:
„Wiem, ze mój mąż potrafi być czuły i wyrozumiały.
Zawsze jest taki dla naszego psa”.
Żyzcę Wam kochani, abyscie każdego dnia mówili innym to, co sami byscie chcieli usłyszeć!!! To trudne, bo wymaga rezygnacji z siebie i ofiary, ale kto powiedział, że być chrześcijaninem to prosta sprawa?? Wręcz przeciwnie -być chrześcijaninem to trud, ale trud, który uwieńczony jest zawsze zwycięstwem-życiem wiecznym w Domu Ojca!!!
Jezus pokazał nam, że do chwały idzie się przez krzyż i grób! Jeśli chcesz osiągnąć chwałę z pominięciem krzyża, cierpienia, smierci i grobu... to możesz osiągnąć tylko porazkę i rozczarowanie.....
niech zmartwychwstały Chrystus ukazuje Wam prawdziwą drogę wolności!!! Droge wiodącą przez miłość oddającą życie za innych!!!
Offline
Poetka Duszy
"To ten anioł w bieli świetlistej
żaglem skrzydeł światu zaszumiał:
Nie masz Go tu, bowiem zmartwychwstał!
Alleluja! Alleluja!"
I my życzymy Księdzu i sobie wzajemnie, by cud Wielkiej Nocy stał sie cudem naszych serc, żeby panowała w nich ta sama miłość, która prowadziła Jezusa przez mękę i śmierć do Zmartwychwstania.
Radujmy się i pozwólmy naszemu sercu radośnie śpiewać Alleluja!!!
Ostatnio edytowany przez Calineczka (2007-04-08 09:31:02)
Offline