Parafia pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Grębocinie
Myszka, która przygotowywała się do wyjścia ze swojej norki, zauważyła kota, czyhającego na zewnątrz. Cofnęła się więc szybko i zaprosiła przyjaciela na wspólną wyprawę do pewnego worka zbożowego.
- Poszłabym nawet sama - powiedziała - ale nie mogę odmówić sobie przyjemności przebywania w tak miłym towarzystwie.
- Świetnie - odrzekł przyjaciel - pójdę z tobą. Prowadź!
- Ja? - zawołała zdziwiona myszka. - Ja mam iść przed tak sławną i znaną myszką, jaką ty jesteś? Nigdy! Pójdę za waszmością.
Mile połechtany tak wielkim szacunkiem, przyjaciel wyszedł pierwszy z norki i został złapany przez kota, który szybko oddalił się ze swą zdobyczą. Druga myszka wyszła już bezpiecznie.
Istnieją ludzie, którzy zrzucają ci z piątego piętra na głowę doniczkę z kwiatami, a potem mówią: "Oto składam ci w darze kwiaty".
Offline
Poetka Duszy
Zbyt wielu ludzi w naszych czasach posiada jedynie odwagę myszy, a nie którzy i do tego przebiegłość lisa... Mślę, że często są to ludzie poranieni i pogubieni... A głębokich ran nie można wyleczyć z minuty na minutę. A może sie zdarzyć, ze i my w jakimś momencie nawet nieświadomie zachowamy się podobnie. Wtedy jedynie pozostaje nam wołać :
Okaż nam, Panie, miłosierdzie swoje
Nie pamiętaj nam win przodków naszych,
niech szybko nas spotka Twoje miłosierdzie,
bo bardzo jesteśmy słabi.
Wspomóż nas, Boże nasz, Zbawco,
dla chwały Twojego imienia nas wyzwól
i odpuść nam grzechy przez wzgląd na swoje imię.
/Ps.79/
Offline