Parafia pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Grębocinie
Poetka Duszy
Wszystkim Tym, którzy przez swoją obecność pomagają mi na nowo odkrywać Niebo na ziemi…
Dziękuję również Ks. Wojciechowi za życzliwość, zrozumienie i pomoc … Bóg zapłać!
Moja zaduma nad Tęczowym Pomostem ...
„Oto Ja jestem z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,20)
Uparcie spoglądałam w niebo i od samego rana szukałam znaku Jego obecności i znalazłam go…
Codziennie na horyzoncie naszego życia pojawia się tęcza, gdzie miłość w znaku słońca, przenika obojętność i niezgodę w symbolu deszczu... Tylko czy zawsze potrafimy ją dostrzec??
Lubostroń - "serca lube ustronie”, jak mówi sama nazwa położony jest pośród malowniczego krajobrazu nadnoteckich łąk.
Święto Wniebowstąpienia Pana i Pierwsza Komunia Święta mojego Chrześniaka – Pawła i jego brata bliźniaka Piotra. Właściwie powinnam powiedzieć Dzień I Komunii Świętej Piotra i Pawła (Piotr urodził się pierwszy )
Parafia pw. bł. Urszuli Ledóchowskiej, której proboszczem jest ks. Wojciech Schejn.
Może zacznę od samego początku, tak jak to się zaczęło w niedzielę, 20 maja 2007 r. - znacie tę bajkę w trochę innej wersji
„Pewnego razu były sobie dwa kawałki lodu. Kontakty między nimi były bardzo chłodne . Każdy miał o coś żal do drugiego. Pierwszy myślał „Czemu tamten nie podejdzie bliżej?” A drugi rozumował w ten sposób: „Gdy on poruszy się i trochę oddtaje, wtedy ja zrobię to samo”.
Ale ponieważ żaden nie chciał zrobić pierwszego kroku, to nic się nie zmieniało. I tak zamarzały coraz bardziej, doprowadzając do skostnienia wszystko wokół.
Pewnego dnia jeden z tych kawałków odkrył w południe, gdy się ociepliło, ze jeśli tylko zechce, potrafi się topić. Gdy już sobie pozwolił, okazało się ku jego zdumieniu, ze mimo to nadal jest sobą i nic nie stracił ze swojego „ja”. Do takich samych cudownych wniosków doszedł drugi kawałek lodu.
I tak oto w zwykłym rowie, napełnionym wodą, podpłynęły do siebie, żeby się ze sobą spotkać. Co prawda odczuwały jeszcze chłód, ale mogły też dostrzec swoją dobrą wolę. Stwierdziły, ze są sobie potrzebne i że muszą pozostać razem, odkrywając, ze wzajemna bliskość jest rzeczą o wiele piękniejszą od obojętności czy niezgody.
A gdy słoneczne światło zaczęło się załamywać w kroplach topniejącego lodu, powstała świetlista tęcza, jak most pomiedzy nimi. W ten sposób jednostajnie szare barwy naokoło przeobraziły się w siedmiokolorową radość”, gdzie poszczególne kolory wstęgi tęczy mają swoje znaczenie. I tak barwa:
• Żółta symbolizuje słońce. - gdy światło słońca załamuje się w kroplach wody, wówczas na niebie pojawia się tęcza.
Panie, niech Twoje Boskie światło Miłości załamuje się w moim wnętrzu tak, bym promieniowała nim na zewnątrz, w szarej codzienności życia…
• Filetowa – pokuta i nawrócenie.
Panie, udziel mi łaski ciągłego nawracania się do Ciebie, ilekroć od Ciebie odejdę…Odszukaj mnie i uwolnij, gdy zaplączę się w ciernie. Nie pamiętaj mi moich grzechów. Zanurz mnie w wodzie Twego Miłosierdzia. Prowadź mnie i nie opuszczaj.
• Czerwona jak ogień. Ogień, w którym wypieka się chleb. A Chlebem Miłości, którym karmi się dusza jest Ciało Chrystusa. Ten chleb również musiał zostać wypieczony w piecu, ale najpierw ziarno pszeniczne przybrało postać kłosów z nowym ziarnem. Zostało zmielone na mąkę. Mąka później stała się chlebem. A chleb na ołtarzu przemienia się w Ciało Chrystusa.
Panie, jakim ziarnem jestem ja? Czy wydaję plon? Jeśli tak, jaki? Czy stanę się chlebem dla bliźnich?
• Pomarańczowa, jak radosna pomarańcza … Uwielbiam pomarańczowy kolor, kocham pomarańcze, staram się być radosna...
Ty Panie dajesz mi radość, gdy spotykam się z Tobą w Eucharystii i odkrywam Cie w drugim człowieku, w każdym dobrym geście i pięknie stworzenia świata.
Panie, bądź ze mną w każdej radosnej chwili mego życia…
• Niebieska symbolizuje wierność, której pragnę dochować mojemu Przyjacielowi Jezusowi, wierność w miłości i w moich ideałach. Pragnę pamiętać o tym, powtarzając słowa, że „Miłość, to wierność wyborowi!!”
Jezu, udziel mi łaski wierności Tobie i drugiemu człowiekowi!
• Indygo, to kolor, który przypomina o wierze. Zaufanie do Jezusa jest w życiu najwytrzymalszym mostem. Ono nas przeprowadzi kiedyś nad ostatnią przepaścią, jaką będzie śmierć.
Panie Boże, proszę Cię dla mnie o wiarę choćby wielkości ziarnka gorczycy… Tylko tyle i aż tyle.
• I zielona, która jest barwą symbolizującą nadzieję, że świat nie zginie w odmętach nowego potopu.
Zieleń jest także jest kolorem Ducha św., który przenika wszystko. On przyozdabia oblubienicę Chrystusową tj. Kościół św., by Oblubieniec w niej znalazł upodobanie. Jako budowniczy łączy poszczególne kamienie we wspaniałą budowlę, a jako delikatny powiew wiatru swoim ożywczym tchnieniem powołuje do życia te kwiaty, które swoją wonią radują Boskie Serce.
Duchu św., mieszkaj we mnie, ożywiaj, kieruj, wzmacniaj i pocieszaj. Kieruj mną według swojej woli. Udziel mi swoich darów. Złącz mnie z Bogiem Ojcem i Synem.
Zastanawiając się nad fenomenem wymownego uroku tęczy zauważyłam pewne podobieństwo… Tęcza ma 7 kolorów, podobnie ile darów Ducha Świętego otrzymujemy, gdy otwieramy się na Jego działanie w nas. Ten wielobarwny łuk, przede wszystkim przypomina nam o Przymierzu Boga z ludźmi, którego nowym znakiem jest Krzyż, na którym sam Jezus Chrystus ofiarował się z miłości dla każdego z nas. Przez Niego Stare Przymierze zostało odnowione i stało się wieczne. Jednakże, aby w nim uczestniczyć, konieczne jest nasze nawrócenie i pojednanie się z Bogiem, i ludźmi.
Święto Wniebowstąpienia Pańskiego przeżyłam kontemplując znak, który nam często ukazuje się na niebie, ale nie tylko…również w naszym sercu. Wystarczy bowiem tylko otworzyć się na piękno przyrody, kwiatów, które właśnie teraz rozkwitają, w zieleni krajobrazu – tych nowych listkach które wydają drzewa każdej wiosny, w śpiewie ptaków. W ludzkiej przyjaźni, w ludzkiej miłości, w oczach dziecka, w czułym uścisku dłoni, w każdym uśmiechu, w dobrym czynie, ale i w każdym cierpieniu... Najpierw doświadczyłam tego nieba w Taize i to niebo zabrałam ze sobą ( w swoim sercu) do domu…
Dopiero jednak w Lubostroniu w "sercu lubym ustroniu”, gdy dzieci Pierwszo Komunijne na wejście śpiewały „Pan jest mocą swojego ludu...” Pan „zmusił” mnie do zadumy i spojrzenia oczami duszy w głąb wiary i objawił mi prawdę o niebie. Prawdę o tym, że Chrystus Eucharystyczny spotykając się z nami przy ołtarzu pomaga nam uczynić z naszego serca niebo, bez względu na miejsce (może to być Taize, Grębocin, dom rodzinny, miejsce pracy, modlitwy …itp.) i odsuwa wszystko to, co je zakrywa. A my możemy uczynić z naszego serca niebo dla Jezusa, do którego On wstępuje podczas przyjmowania każdej Komunii św., To właśnie Jezus pomaga nam odkrywać szczęście i niebo tu na ziemi, bo sam jest Niebem dla duszy …. „Nie bój się, nie lękaj się...” śpiewały dzieci podczas ofiarowania, a ja ujrzałam, to co najważniejsze i co niewidzialne dla oczu. To co widzi się tylko sercem... Po raz pierwszy zobaczyłam tęczę na sklepieniu własnego serca... czego i życzę Wam wszystkim, a szczególnie mojemu Chrześniakowi Pawełkowi, jego koleżankom i kolegom.
Przed nami kolejne święto – Zesłanie Ducha św. Jakże jest ono ściśle zjednoczone z Wniebowstąpieniem Pańskim. Osobiście nasuwa mi się myśl, iż święto Wniebowstąpienia Pańskiego jest takim tęczowym pomostem pomiędzy pamiatką cudu Wielkiej Nocy, a pamiątką narodzin Nowego Kościoła, czyli Zielonymi Świątkami ( wylanie Ducha św. na apostołów), w którym pośredniczy Matka Jezusa i nasza, Maryja -Wspomożycielka Wiernych, Służebnica Pańska, Ta, która wiernie wytrwała do końca, Ta która nam nakazuje „ Uczyńcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Ta o której śpiewamy: „…Tęczo, wszechmocną ręką z pięknych farb złożona …”.
Wierzę, że Duch św. Przebywa w naszym sercu, modli się i pracuje w nim. Nawet wtedy, gdy tego nie czujemy. Niechaj Jego radość przepełnia nas, a Jego miłość przepala swoim ogniem nasze serca i przemienia na podobieństwo Serca Jezusa. Popatrzmy na nieposkromione natury, św. Pawła i św. Magdaleny, a jednak Duch św. narzucił im swoje przesłodkie jarzmo! Dla Ducha św. nie ma nic nie możliwego!
"Z szczytów nieznanej góry,
Przyleć ptaku białopióry!
Zstąp, na tęczy siedmiu darów,
O mądrości, Paraklecie!" (anonim)
Duchu święty, duszo naszej duszy udziel nam miłościwie Swoich darów i łaski nad łaskami: wytrwania w dobrem do końca!
"Bóg jest opoką mego serca i mym udziałem na wieki" (Ps73, 26).
Ostatnio edytowany przez Calineczka (2007-05-28 20:26:19)
Offline