Parafia pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Grębocinie
Poetka Duszy
Puk puk ! To ja Calineczka... Chyba zabłądziłam... ale skoro już tutaj się znalazłam, to czy mogę, w drodze wyjątku, dzisiaj bajkę dla Was opowiedzieć? ............. Nic nie słyszę, więc chyba mogę?
A więc nie tak dawno temu... Do człowieka słynącego z mądrości i świętości przyszedł ktoś z zapytaniem: "Wiem, ze uczysz ludzi prawd Bożych. Lecz jeśli chodzi o wspólnotę i zjednoczenie z innymi, to nie mogę sie z tobą zgodzić. nawet uczniowie Pana Jezusa nie we wszystkim ze sobą sie zgadzali. Ja też nie potrafię ze wszystkimi żyć w spokoju. Czy nie mogę sam robić wszystkiego? Czy muszę przychodzić na niedzielną Mszę św. razem z innymi?"
Na te słowa powiedział do przybysza: "posłuchaj, opowiem ci pewną historię:
Pewnego razu spotkało się kilku mężczyzn. Siedzieli przy stole i rozmawiali. Gdy zapadł wieczór i zrobiło się chłodno, nazbierali drewna w lesie i rozniecili ognisko. Potem siedzieli wokół niego i grzali się. Płomienie oświetlały ich twarze, byli szczęśliwi.
Lecz jeden z nich nie chciał dłużej pozostawać w kręgu przyjaciół. Chciał być sam. Wziął wiec płonącą szczapę z ogniska i oddalił się. Płonące drewno oświetlało i ogrzewało go przez chwilę. Nie trwało to jednak długo, wkrótce ogarnęły go ciemności i poczuł głód. Zastanowił się. Wziął wygasłą szczapę i wrócił do kręgu przyjaciół. Przyjęli go z radością. Włożył swoje drewno do ogniska, wkrótce płonęło tak jak inne, a on czuł ciepło rozchodzące sie po ciele, płomienie rozświetlały jego twarz".
Tutaj starzec przerwał, po chwili mówił dalej: "Kto należy do Chrystusa, ten jest blisko ognia. On przyszedł na ziemię na to, aby ogień na niej rozpalić o bardzo pragnął, aby ogień płonął. Ten ogień płonie tam, gdzie jest Chrystus i gdzie są ci, którzy sie gromadzą w Jego imię!"
Dzisiaj doświadczyłam, jak wielka siłą i obroną jesteście dla mnie. Cieszę się, że jestem z Wami. Dziękuję Księdzu Pawłowi, że uwierzył we mnie. Chwała Panu!
Dobranoc Calineczka
Offline