Parafia pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Grębocinie

Parafia pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Grębocinie

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2007-04-24 20:58:23

 xpacifer

Dobry Pasterz:)

8193431
Call me!
Skąd: Grębocin
Zarejestrowany: 2007-03-21
Posty: 1656
Punktów :   29 

dla Karola ;)

Każdy człowiek jest darem dla ludzi, dla świata, a nawet dla Boga.



     Nie, to nie pycha, to po prostu odkrycie podstawowej prawdy o własnym życiu. Czym bowiem jest dar? Jest to coś ofiarowanego za darmo, bezinteresownie, po prostu po to, by sprawić komuś radość. Owszem, bywają też kłopotliwe dary – kiczowate bibeloty, które stają się „pucharami przechodnimi”, ofiarowywanymi kolejnym krewnym czy znajomym przy okazji najbliższych imienin. Bóg nie daje byle czego; nie musi tłumaczyć się, że „nie było co kupić”, daje zawsze to, co jest dobre i potrzebne.
     Pewnego dnia otrzymałem od Boga niezwykły prezent: On dał mi życie, ciało, duszę, chciał, żebym zaistniał, choć ludzkość i świat spokojnie poradziłyby sobie beze mnie. Ty utkałeś mnie w łonie mej matki, dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie (Ps 139,13–14). Dziękuję za dar, którym jestem ja sam... moje życie jest tym ogromnym, wspaniałym prezentem, który złożyłeś w moje ręce, ufając, że go nie zmarnuję, że dostrzegę jego piękno; ufając, że nie będę Ci wmawiać, że otrzymałem bubel, że nie będę wiecznym malkontentem, który nawet w niebie skarży się, że otrzymał najbrzydszą aureolę...
     Dałeś mi życie i ofiarowałeś mi tylu ludzi, a zarazem darowałeś mnie im wszystkim. Oni żyją dla mnie, a ja dla nich.
     Pewien film przedstawia historię dziewczynki, która uważała, że jest nikomu niepotrzebna. Uzyskała ona możliwość zobaczenia, jak wyglądałby świat, gdyby jej zabrakło: ujrzała ukochanego, radosnego dziadka, z którym spędzała tyle czasu, jako zgorzkniałego starca, z którym nikt nie chce rozmawiać... zobaczyła zrozpaczonych rodziców swej przyjaciółki, których jedynaczka popełniła samobójstwo, bo nie mogła znaleźć bratniej duszy... W ten sposób odkryła, jak wiele wnosi w życie innych jej banalna, pozornie niepotrzebna egzystencja. Aby być darem dla innych, nie musimy być wybitnymi chirurgami, nauczycielami, duszpasterzami... W każdym miejscu, w każdym stanie życia jesteśmy powiązani tysiącem nitek z większą lub mniejszą liczbą ludzi, a są to ludzie, którym Bóg ofiarował Ciebie czy mnie, byśmy uczynili ich życie radośniejszym, lepszym, łatwiejszym – przez przyjaźń, ale też przez pracę, przez to wszystko co wnosimy w życie innych.
     Jestem też darem dla świata nieożywionego. Jestem tu po to, by przemieniać fragmencik rzeczywistości ode mnie zależny. Beze mnie wiele prac zostałoby niewykonanych (pomyśl, ilu nieznajomych ludzi podarował ci Bóg, aby mógł dotrzeć do ciebie bochenek chleba czy karton mleka).
     Może to, co teraz powiem, zabrzmi wręcz absurdalnie, ale odważę się tak powiedzieć: stwarzając mnie, Bóg uczynił dar... samemu Sobie! Oczywiście, dar nie oznacza, że Jemu – Wszechmocnemu Absolutowi – czegokolwiek brakowało (a już na pewno nie mnie). Bóg chciał mieć jeszcze jedną istotę, którą pokocha, którą będzie mógł obdarowywać, z którą będzie mógł prowadzić dialog, pomimo jej słabości. Istnienie każdego człowieka daje Bogu dodatkowe pole do działania: Bóg przebacza, poucza... wciąż ufa, że „jeszcze coś z tego będzie”, bo przecież stworzył Bóg człowieka na swój obraz..., a On jest cały Miłością, która nie potrafi zamknąć się w sobie, On jest cały Darem. Zatem jeśli chcę żyć naprawdę na Jego obraz, muszę też zrozumieć, że jestem darem i żyć w taki sposób. „Wszystko otrzymałem w darze, abym stał się nieustannym darem dla innych”. Tylko kiedy wreszcie to zrozumiem? I kiedy wreszcie znajdę siłę i odwagę, by tak naprawdę wprowadzić to w życie?


Miłość to wierność wyborowi!!

Offline

 

#2 2007-04-24 21:48:07

migotka

Owieczka

Zarejestrowany: 2007-03-24
Posty: 430
Punktów :   13 

Re: dla Karola ;)

"Nawet najmniejsza istota może zmienić bieg ludzkości" J. R. R. Tolkien.
Każdy z nas ma na ziemi określone zadanie do spełnienia , żyje dla innych, ażeby im pomagać, żeby dzielic się z nimi radościami, pocieszać w smutkach, ażeby wspólnie z nimi chwalić Pana i ich do Niego przyprowadzać. To Bóg nadaje naszemu życiu sens!!!  Dla Boga każdy jest kimś wyjątkowym!
Czasami tak bardzo pragniemy być szczęśliwi, że zapominamy o tym co ważne. Ciągłe poszukiwanie szczęścia zaślepia nas i sprawia, że nie potrafimy go dostrzec w naszym otoczeniu, a przecież tak niewiele potrzeba!
Uwierzmy w swoje siły!!! Nie żyjemy tylko dla siebie, ale dla Kogoś kto nas bardzo kocha i chce żebyśmy dzielili się tą miłością z innymi!

Ostatnio edytowany przez migotka (2007-04-24 22:06:15)


"Choćbym nawet szedł ciemną doliną, Zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną, Laska twoja i kij twój mnie pocieszają.” PS. 23,4

Offline

 

#3 2007-08-25 16:52:51

Calineczka

Poetka Duszy

Zarejestrowany: 2007-03-24
Posty: 1781
Punktów :   31 

Re: dla Karola ;)

xpacifer napisał:

Pewien film przedstawia historię dziewczynki, która uważała, że jest nikomu niepotrzebna. Uzyskała ona możliwość zobaczenia, jak wyglądałby świat, gdyby jej zabrakło: ujrzała ukochanego, radosnego dziadka, z którym spędzała tyle czasu, jako zgorzkniałego starca, z którym nikt nie chce rozmawiać... zobaczyła zrozpaczonych rodziców swej przyjaciółki, których jedynaczka popełniła samobójstwo, bo nie mogła znaleźć bratniej duszy... W ten sposób odkryła, jak wiele wnosi w życie innych jej banalna, pozornie niepotrzebna egzystencja. Aby być darem dla innych, nie musimy być wybitnymi chirurgami, nauczycielami, duszpasterzami... W każdym miejscu, w każdym stanie życia jesteśmy powiązani tysiącem nitek z większą lub mniejszą liczbą ludzi, a są to ludzie, którym Bóg ofiarował Ciebie czy mnie, byśmy uczynili ich życie radośniejszym, lepszym, łatwiejszym – przez przyjaźń, ale też przez pracę, przez to wszystko co wnosimy w życie innych.

Każdy człowiek jest darem dla ludzi, dla świata, a nawet dla Boga.

Dobrze znany mówca rozpoczął seminarium trzymając w ręku dwudziestodolarowy banknot.
Do  dwustu osób na sali skierował pytanie:
” Kto chciałby dostać ten banknot?”.
Ludzie zaczęli podnosić ręce. Spiker powiedział :
”Mam zamiar dać ten banknot jednemu z was,ale najpierw pozwólcie że coś zrobię” i zaczął miąć banknot. Pokazał zgnieciony banknot i zapytał:
” Kto w dalszym ciągu to chce ? ”Ręce znowu się podniosły .
”A gdybym zrobił to?”- zapytał mówca  i  rzucił banknot na ziemię . Podeptał go butami i podniósł, był  pomięty i brudny .
”A teraz kto  chce te pieniądze?”- ręce  podniosły się po raz trzeci.
„Moi przyjaciele ,odebraliście bardzo cenną lekcję . Nie ma znaczenia co zrobiłem z tym banknotem, ciągle chcieliście go dostać, ponieważ nie zmniejszyłem jego wartości  .To jest wciąż warte 20 $. Wiele razy w życiu jesteśmy powaleni na ziemię, zmięci i rzuceni w błoto przez decyzje, które kiedyś podjęliśmy i okoliczności, które stanęły nam na drodze. Czujemy się przez to mniej wartościowi .Ale to nie ma znaczenia co się stało i co się jeszczestanie – TY nigdy nie stracisz swojej wartości: brudny czy czysty, zmięty czy w dobrej formie, jesteś ciągle bezcenny dla tych, którzy cię kochają. Wartość naszego życia nie wynika z tego co robimy, ani nie zależy od tego, kogo znamy, lecz KIM  JESTEŚMY.

Jesteś  wyjątkowy – nigdy o tym nie zapomnij! Licz swoje błogosławieństwa, nie problemy”.



Stworzony jestem...
Stworzony jestem do działania, aby być kimś,
do czego nie jest stworzony nikt inny.

Zajmuję moje miejsce w świecie Boga:
miejsce nie zajęte przez nikogo innego.

Mało znaczy, czy jestem bogaty, czy biedny,
poniżany czy szanowany przez ludzi:

Bóg mnie zna i wzywa po imieniu.
On powierzył mi pracę, której nie przydzielił nikomu innemu.

Posiadam swoją misję.

W pewien sposób jestem niezbędny w Jego zamiarach,
tak niezbędny na moim miejscu, jak archanioł na swoim.

On nie stworzył mnie przypadkowo.
Czynić mam dobro, wykonując Jego pracę.

Będę aniołem pokoju, głosicielem prawdy w miejscu,
które On mi wyznaczył,
nawet jeżeli do końca tego nie rozumiem...

Obym jedynie śledził Jego przykazania
i służył memu powołaniu.




John Henry Newman



Jesteśmy  wyjątkowi, każdy z osobna – nigdy o tym nie zapomnajmy! !!!

Ostatnio edytowany przez Calineczka (2007-08-25 17:18:28)


Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała...


http://youtu.be/TgdF5mw9ea8

Offline

 
spotkanie Taize

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.elektrobram.pun.pl www.san-andreas.pun.pl www.roznezwierzaki.pun.pl www.historia.pun.pl www.wsowl2008.pun.pl