Parafia pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Grębocinie

Parafia pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Grębocinie


#196 2011-10-09 23:25:06

Calineczka

Poetka Duszy

Zarejestrowany: 2007-03-24
Posty: 1781
Punktów :   31 

Re: Na każdy dzień ... dobry dzień! :)


Iz 25,6-10a _ Ps 23,1-6 _ Flp 4,12-14,19-20 _ Mt 22,1-14

Wszyscy zostaliśmy zaproszeni na bankiet szczęścia. Wszyscy bez wyjątku. Wszyscy  bowiem odczuwamy głód sprawiedliwości. Ty także . szukałeś jej u ludzi, a ludzie nauczyli cię zemsty, przemocy, zabierania. Szukałeś odrobiny dobra, a ludzie zapłacili ci monetą nienawiści i wzgardy. Ale dzisiaj przychodzi do ciebie zaproszenie: Pan cię zaprasza. (…)

Pan posyła swoje sługi, aby cię zaprosić. Do ciebie dociera także Jego zaproszenie w słowie, a książce, w zachęcie, radzie, w uczynku, w przykładzie, w napomnieniu… Pukał do twoich dni dniem i nocą. Spotkał cię na ulicy, w lokalu, w pracy, w samotności. Czemu nie idziesz? Dlaczego czekasz? Dlaczego chcesz umrzeć z głodu? Czemu cierpisz tak wielkie pragnienie mając źródło w zasięgu ręki?

Przyjdź, wieczerza jest gotowa. Włóż nowe ubranie i pośpiesz się. Nie masz ubrania? Nie pomyślałeś o tym. Nie rozpaczaj, możesz je łatwo otrzymać. Wystarczy trochę pokory. Istnieje wielka wytwórnia nowych ubrań. Oto adres: Najbliższy kościół i pierwszy konfesjonał. Zrzuć z siebie stare ubranie. Czy nie widzisz jak jest zniszczone i zabrudzone? Czy sienie wstydzisz?

Odrzuć szatę swoich występków, szatę grzechu, bezwolności, nieczystości; szatę rozpusty; zrzuć szatę przekleństwa, wulgarnych słów, prowokacji; są to szaty prostaków; zrzuć szatę skąpstwa, wygórowanych ambicji, pychy; jest to ubranie godne nędzarzy. Precz, precz z tymi łachmanami! Staniesz się czysty i wolny.

Przywdziejesz nowe ubranie, szatę łaski, cnoty, niewinności i godności. Ubranie świąteczne, szatę RADOSCI. I przyjdź na wieczerzę, wszystko jest gotowe.

Zostali zaproszeni dostojni goście: ubodzy w duchu, czystego serca, smutni, łagodni, miłosierni, przynoszący pokój, prześladowani, spragnieni i głodni sprawiedliwości, święci. Wszyscy na ciebie czekają. A ty na co czekasz? Czemu nie wstajesz, czemu jeszcze zwlekasz? Nie wiesz od czego rozpocząć. Czemu więc nie rozpoczynasz? Nie opieraj się. Wstań i pośpiesz się!

Dopiero wtedy wszystko zacznie śpiewać w tobie. Śpiewać spokojnie, głośno i pewnie.


(Giovanni Albanese)


Dziękuję Ci, Panie, że nieustannie wysyłasz do nas Swoich posłańców z zaproszeniem na Twoją Ucztę >> zaproszeniem, które jest znakiem Twojej czułej bliskości i  wiernej przyjaźni; gdzie Ty Sam w Swojej niekończącej się miłości przywdziewasz nas w szatę godową... i pozwalasz nam doświadczać Nieba, już tu na Ziemi, o ile tylko my sami na to pozwalamy...


http://img72.imageshack.us/img72/5827/mpoa.jpg


Dziękuję Ci, Panie, i uwielbiam Cię za to, że dzięki TWOJEJ ŁASCE mogę UCZESTNICZYĆ W TWOIM CUDZIE MIŁOŚCI...

Ostatnio edytowany przez Calineczka (2011-10-09 23:34:55)


Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała...


http://youtu.be/TgdF5mw9ea8

Offline

 

#197 2011-10-15 15:41:54

Calineczka

Poetka Duszy

Zarejestrowany: 2007-03-24
Posty: 1781
Punktów :   31 

Re: Na każdy dzień ... dobry dzień! :)

Z dzisiejszej Ewangelii:

Jezus powiedział do swoich uczniów: Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych. Każdemu, kto mówi jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie przebaczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone. Kiedy was ciągać będą do synagog, urzędów i władz, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co należy powiedzieć. (Łk 12,8-12)


...a święty Franciszek  podpowiada:

Niech pamiętają, że nade wszystko powinni pragnąć posiąść Ducha Pańskiego wraz z Jego uświęcającym działaniem, modlić się zawsze do Niego czystym sercem i mieć pokorę, cierpliwość w prześladowaniu i w chorobie.


AMEN!


Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała...


http://youtu.be/TgdF5mw9ea8

Offline

 

#198 2011-10-20 18:25:54

Calineczka

Poetka Duszy

Zarejestrowany: 2007-03-24
Posty: 1781
Punktów :   31 

Re: Na każdy dzień ... dobry dzień! :)

W dzisiejszej Ewangelii...


"Jezus powiedział do swoich uczniów:
Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął."
(Łk 12, 49)



http://img522.imageshack.us/img522/8026/ogiej.jpg


Gdy taki ogień rozgorzeje w sercu człowieka, wówczas nie ma on już spokoju: płonie nieugaszoną wiarą. Przeciwność go nie zniechęca, ale jeszcze mobilizuje. Gdy natrafi na przeszkodę, przeskakuje ją, jeżeli nie może przeskoczyć, omija ją, ale się nie zatrzymuje. Jego krok jest zrównoważony nawet nad przepaścią. Żyje na świecie, ale nie jest ze świata; unika zbytniej pewności siebie, ale nie popada w rozpacz; nie jest zatroskany o chleb powszedni, chociaż codziennie go w trudzie zdobywa; jest ostrożny jak wąż, ale prosty jak gołębica; opłakuje swoje winy, a żyje w doskonałej radości. Zawsze w ruchu, balansuje pomiędzy naturalnym niebezpieczeństwem ze strony tłumu a niebezpieczeństwem osamotnienia, między niebezpieczeństwem ze strony nieprzyjaciela i fałszywych przyjaciół, między zasadzką ze strony próżności i utajonych namiętności, między falami obmów i ciosami niewdzięczności.

Jego pochodnia to ogniste żagwie. Fale morskie nie zdołają ugasić jego miłości. Nic nie potrafi go zatrzymać, nawet śmierć. Przeciwnie, śmierć uskrzydla go do ostatniego lotu.

(Giovanni Albanese)


http://www.youtube.com/watch?v=oVvTQU_s … r_embedded

Ostatnio edytowany przez Calineczka (2011-10-20 18:28:33)


Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała...


http://youtu.be/TgdF5mw9ea8

Offline

 

#199 2011-10-23 15:56:48

Calineczka

Poetka Duszy

Zarejestrowany: 2007-03-24
Posty: 1781
Punktów :   31 

Re: Na każdy dzień ... dobry dzień! :)

Wj 22.20-26 _ Ps 18,2-4.47.51ab _ 1Tes 1,5c-10 _ Mt 22,34-40


Łatwo jest powiedzieć, że się kocha Boga. Łatwo jest powiedzieć wiele rzeczy, ale czy za tymi słowami idą też czyny? Miarą naszej miłości do Boga jest miłość do braci. Po ludzku to bardzo trudne. Jedynie Bóg ma moc uzdolnić do miłości nasze serca pełne egoizmu. W Eucharystii przyjmuje nas z tym wszystkim, co jest w naszych sercach, i nas przemienia, abyśmy potrafili kochać drugiego człowieka taką miłością, jaką objawił nam w swoim Synu i do jakiej także nas wzywa.

(Ks. Jarosław Ropel)

*
*   *


Kochać na wzór Eucharystii…
Do tego dziś wzywasz nas, Panie… 
I o naszą miłość nas pytasz -
Serca naszego kochanie…

Kochać na wzór Eucharystii…
To dla nas zbyt wiele, wiesz Panie…
Lecz Ty daj nam siłę i moc,
A słowo ciałem się stanie! 

Bo jeśli Ciebie będziemy miłować,
Pragnąć i szukać nad życie,
Wtedy i miłość dla naszych bliźnich
Będzie w pełnym rozkwicie!

Przymnażaj nam wiary, dodawaj nadziei,
Rozpalaj w nas ogień miłości!
Niech Prawo Twoje kochamy nad życie
I w nim doświadczamy wolności!



http://www.youtube.com/watch?v=ixYimRfwBBw


Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała...


http://youtu.be/TgdF5mw9ea8

Offline

 

#200 2011-10-26 23:12:24

Calineczka

Poetka Duszy

Zarejestrowany: 2007-03-24
Posty: 1781
Punktów :   31 

Re: Na każdy dzień ... dobry dzień! :)


Wschodzi słońce, budzi się świat,
Po raz kolejny od dwóch tysięcy lat.
Niepokoju pełen wstaje świt
Może ostatni raz? Czy przyjdzie jutro znów?
Czy ocali kruchy swój byt?
Zapomniałeś, co znaczy człowiekiem być,
Zapomniałeś, a wspomnieć to taki wstyd!
Za to, kim jesteś, oskarżasz innych wciąż.
Że to wina jest ich! Że kłamcami są!
Że to przez nich to zło, co w Tobie trwa.
A może ty, a może ty, a może ja...?

Zacznij od siebie zmieniać świat.
Spójrz hen, w głąb siebie, uczciwie patrz.
Z pokorą przyznaj - owoce zła, zrodziła w złości zła wola twa.
Jeszcze nie wszystko stracone jest
Póki ostatni życzliwy gest
Trwa w twoim sercu jak płomień drga.
Błyszczy nadziei skra!


Daj ludziom miłość, miłość swoją daj.
Ludziom serc twardych, ludziom smutnych duszy.
Daj ludziom miłość, pokaż szczęścia raj.
Niech ona lód w sercach ich pokruszy.
Daj światu miłość, miłość swoją daj.
Bo coraz trudniej znaleźć ją na świecie.
Pomóż jej rosnąć, na jej strunach graj.
Wejdź z nią jak z światłem w nowe tysiąclecie.

Gubi człowiek się w świecie dziś,
Nie wie, do kogo z troskami swymi iść.
Wszędzie przemoc i egoizm trwa!
Kogo obchodzi dziś, co z bratem dzieje się,
Skąd na jego twarzy ta łza.
Zapomniałeś, czym dobro jest, czym jest zło.
Zapomniałeś, bo jakże wygodne to!
Biegniesz zdyszany niewiedzą gdzie los gna.
Nie wiesz, czy hojnym jest? Nie wiesz, czy z ciebie drwi?
Czy cię spycha aż do samego dna?!
A przecież ty, a przecież ty, a przecież ja

Możesz od nowa zacząć żyć.
Iść ciężką drogą nie mieć, lecz być!
Zaufaj Temu, który już dwóch tysięcy patrzy na świat.
Plonie nadzieją wśród trudnych dni.
Umacnia wiarę, gdy serce drży.
Miłość rozwija, jak kwiecie maj.
Daj ją dziś światu, daj!

Czy stać cię jeszcze na taki gest?
Pokazać światu, czym miłość jest?! Miłość jest?!
Daj ludziom miłość...


(Hymn Trzeciego Tysiąclecia, muz. i sł. M Gałęski)



http://www.youtube.com/watch?v=uibB4FfGf4I



Ostatnio edytowany przez Calineczka (2011-10-26 23:18:58)


Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała...


http://youtu.be/TgdF5mw9ea8

Offline

 

#201 2011-10-29 12:51:00

Calineczka

Poetka Duszy

Zarejestrowany: 2007-03-24
Posty: 1781
Punktów :   31 

Re: Na każdy dzień ... dobry dzień! :)

Dzisiaj  mówi Pan:

Moje owce słuchają mojego głosu,
Ja znam je, a one idą za Mną.
(Mt 11,29ab)



Tak... Wobec mojego Pasterza zawsze będę tylko mała owieczką... Bez względu na wiek... zawsze owieczką...  Zdaję sobie sprawę, ze bez niego bym zginęła. Wielokrotnie już doświadczyłam, czym jest odłączanie się od Niego i słuchanie głosów innych...
Bo tak to już z owcami jest... że wydaje im się, że ich własny świat jest światem innych... światem owiec takich jako one...  światem zielonych pastwisk i źródlanych wód.... Aż tu nagle okazuje się, że jakieś ostre ciernie próbują uwikłać w swoje układy, aż osłabią owieczkę tak, że gdy tylko nadejdzie wilk, biedna, cała poraniona i samotna nie będzie miała już siły aby się bronić... Biedna mała owieczka...  mała, niemądra owieczka... powinna pamiętać, że zawsze będzie tylko owieczką... małą, bezbronną owieczką, choć czasem nawet próbuje ryczeć jak lew, srożyć się i udawać króla puszczy.... na nic...  Owieczka, to owieczka... i bez swojego Pana nie jest w stanie przeżyć nawet doby pośrodku tej pustyni bezdomności, gdzie się zagubiła...


Gdyby Pan mi nie udzielił pomocy,
szybko by moja dusza zamieszkała w krainie milczenia.

(Ps 94, 17-18)




Panie Jezu Chryste, Dobry Pasterzu,
Ty wiesz, że my, Twoje małe owieczki
bez Ciebie i Twego głosu nie zajdziemy daleko,
lecz zginiemy zagubione lub pożarte przez czyhające drapieżniki.
Dlatego czuwaj nad nami i nie dozwól nam się od Ciebie oddalić.
W Tobie tylko wiadomy sposób pozwól nam,
pośrodku otaczającego zgiełku,
zawsze słyszeć Twój głos
i naucz wybierać Twoje drogi.
Strzeż nas, otaczaj swoją troskliwą opieką
i daj nam  wytchnienie w trudnych dniach...
Niech Twoja Obecność przy nas będzie całym naszym szczęściem.
Amen.



http://www.youtube.com/watch?v=hoTkzki8 … re=related



Dobry jest pasterz, który zna swoje owce.... strzeże ich, dba o nie i pilnuje,  a w razie potrzeby staje w ich obronie i nie zostawia samych...

Ostatnio edytowany przez Calineczka (2011-10-30 18:09:03)


Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała...


http://youtu.be/TgdF5mw9ea8

Offline

 

#202 2011-10-30 17:58:25

Calineczka

Poetka Duszy

Zarejestrowany: 2007-03-24
Posty: 1781
Punktów :   31 

Re: Na każdy dzień ... dobry dzień! :)

Ml 1,14b-2,2b.8-10 _ Ps 131,1-3 _ 1Tes 2,7b-9.13 _ Mt 23,1-12

„Będąc tak pełni życzliwości dla was, chcieliśmy wam dać nie tylko naukę Bożą,
lecz nadto dusze nasze, tak bowiem drodzy staliście się dla nas.”



Oby Słowo Boże, którym się karmimy, zawsze było przez nas tak miłowane, że stawało się w nas ciałem - żywą cząstką tętniącą miłością - na której będziemy wznosić budowlę naszego życia, a dzieląc się tym Słowem z bliźnimi, prawdziwie dzielili się sobą - w jedności słowa i czynu – i stawali się dla nich darem oraz żywymi kamieniami wznoszącymi mistyczną świątynię Kościoła Świętego budowaną na fundamencie Proroków i Apostołów, którego Kamieniem Węgielnym jest Sam Jezus Chrystus  - Jedyny nasz Nauczyciel -  doskonały wzór jedności słowa i czynu – ciała i ducha, nieustannie potwierdzający tę jedność każdego dnia przy stole Słowa i stole Eucharystii…


W kościele nie ma ani jednego takiego człowieka,
którego Bóg nie chciałby uzdolnić do duchowego obdarzania innych.


Jan Paweł II

Ostatnio edytowany przez Calineczka (2011-10-30 18:10:06)


Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała...


http://youtu.be/TgdF5mw9ea8

Offline

 

#203 2011-11-01 07:55:40

Calineczka

Poetka Duszy

Zarejestrowany: 2007-03-24
Posty: 1781
Punktów :   31 

Re: Na każdy dzień ... dobry dzień! :)

Ap 7,2-4.9-14 _ Ps 24,1-6 _ 1J 3,1-3 _ Mt 5,1-12a


Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy jesteście utrudzeni i obciążeni,
a Ja was pokrzepię.
(Mt 11,28)



I znowu utrudzenie codziennością...
I znowu zmęczenie codziennym zmaganiem się...
I znowu jakiś ból...
  I kolejne rozczarowanie...
I niepewność, lęk, co będzie dalej...

Oto dziś znowu staję przed Tobą ze swoim krzyżem...
O tak, Panie, pokrzep i mnie... 
Daj mi wytchnienie przy Twoim Sercu, Panie...
Podtrzymaj mnie i wzmocnij moje siły,
bo moje nogi się chwieją i słabnę...

Jak dobrze, że jesteś....
że mam Ciebie, mam do Kogo przyjść...
Dziękuję, że mnie nieustannie zapraszasz i przywołujesz,
bo dobrze wiesz, że pewnie sama bym nie przyszła...
Dziękuję, że mi o Sobie przypominasz...
Potrzebuję Twego ciągłego przywoływania mnie...
Przychodzę obciążona i utrudzona,
aby odpocząć w Twoim cieniu,
nabrać sił i ruszyć w dalszą drogę...
Przychodzę ufnie, z nadzieją w sercu,
bo wiem, że na mnie czekasz!
Dziękuję!


Ostatnio edytowany przez Calineczka (2011-11-01 09:18:00)


Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała...


http://youtu.be/TgdF5mw9ea8

Offline

 

#204 2011-11-06 08:52:13

Calineczka

Poetka Duszy

Zarejestrowany: 2007-03-24
Posty: 1781
Punktów :   31 

Re: Na każdy dzień ... dobry dzień! :)

Mdr 6,12-16 _ Ps 63,2-8 _ 1Tes 4,13-18 _ Mt 25,1-13


Dziś niebo
ma tylko
pięć gwiazd

Noce są przypowieścią

Zejdźmy
jak panny mądre
ze światłem
w matowych źrenicach
na rozmodlone
dno północy

Nie lękajmy się
senności przemieniać
w czuwanie

Północ
ma głos Oblubieńca

Nie będzie czekał
na świt

O którejkolwiek porze
przybywa
Rozpoczynają się GODY


(s. Maria Imelda Kosmala)



Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała...


http://youtu.be/TgdF5mw9ea8

Offline

 

#205 2011-11-13 12:28:35

Calineczka

Poetka Duszy

Zarejestrowany: 2007-03-24
Posty: 1781
Punktów :   31 

Re: Na każdy dzień ... dobry dzień! :)

Prz 31,10-13.19-20.30-31 _ Ps 128,1-5 _ 1Tes 5,1-6 _ Mt 25,14-30


"Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów.
Przyniósł drugie pięć i rzekł:
Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem"



"(...) Bóg oczekuje od nas patrzenia na wszystkie przeżywane przez nas sytuacje, zwłaszcza sytuacje trudne, oczyma wiary. W przypowieści o talentach Jezus przestrzega nas przed zamknięciem się na płynące z wiary Boże poznawanie i przed gnuśnością w wykorzystywaniu wszystkiego, czym Bóg nieustannie nas obdarowuje. Pan, zostawiając jednemu ze sług dziesięć talentów, drugiemu pięć, trzeciemu jeden i zobowiązując ich do pracy, dał im szansę. Słowo talent, które w czasach Chrystusa oznaczało pewną wartość pieniężną, teraz oznacza raczej wartość intelektualną. Mówimy, że ktoś jest utalentowanym muzykiem, matematykiem. Sens przypowieści o talentach jest jednak o wiele głębszy. Myślenie ewangeliczne jest jakby odwróceniem o 180 stopni naszego myślenia świeckiego, czysto ludzkiego. Tak również jest w przypadku przypowieści o talentach. Talent to dar i pewne tworzywo, a jednocześnie szansa. Chrystus, powierzając ci talent, obdarza cię zaufaniem i oczekuje, że go właściwie wykorzystasz. Jeżeli dał ci jakieś zdolności, to nie jest Mu obojętne, co z nimi zrobisz. Jeśli jednak nie otrzymałeś tych zdolności - to też talent. Talentem jest nie tylko otrzymanie czegoś, ale i brak czegoś. W świetle wiary talentem jest na przykład zdrowie, które masz, ale i to, że chorujesz, też jest talentem. Jezus w każdym przypadku stawia ci pytanie: co robisz z tym talentem? Zmarnować bowiem można zarówno zdrowie, jak - jeszcze bardziej - brak zdrowia. A przecież wszystko jest darem - talent to dar. Jesteś nieustannie przez Boga obdarowywany. Talentem na przykład jest to, że nie potrafisz się modlić, a ty uważasz, że to nieszczęście. Ważne jest, co robisz z tą nieumiejętnością modlenia się. Może zakopałeś ten talent i mówisz sobie: no to nie będę się modlił. A przecież z niego można tak wiele wykrzesać; nieumiejętność modlitwy powinna pogłębiać w tobie głód Boga, a tym samym stać się środkiem twojego uświęcenia. Podobnie gdy masz problemy domowe, kiedy rodzina jest skłócona - to też twój talent i dana ci od Boga szansa. Co z nim robisz? Jeżeli załamujesz się i zniechęcasz, to zakopujesz go w ziemi. Człowiek wiary nie może nie dostrzegać głębszego sensu własnych doświadczeń, przy czym już samo poszukiwanie sensu jest jakimś obracaniem talentem. Jeżeli przeżywasz lęk, np. boisz się cierpienia, śmierci, to też twoja szansa. Św. Teresa od Dzieciątka Jezus miała wielki wstręt do pająków. Kiedyś powiedziała o tym, jak bardzo musiała się przezwyciężać, aby omiatać z pajęczyny niszę pod schodami (zob. Żółty zeszyt, 80). To bardzo pomagało jej w drodze do Pana. Był to złożony w jej ręce talent, którym umiała obracać.
Jeżeli pewne sytuacje wywołują u ciebie napięcia, to znaczy, że kryje się w nich jakby przysypany popiołem diament - twój talent. Co z nim robisz, jak go wykorzystujesz? Przecież wszystko ma służyć twojemu uświęceniu. W tym sensie wszystko jest łaską. Przygniatające cię cierpienie czy różne niesprzyjające okoliczności to cały kompleks talentów. My jednak często jesteśmy jak ślepi lub jak małe dzieci, które wielu rzeczy nie rozumieją. Dopiero kiedy staniemy przed Bogiem, wszystko zobaczymy i zrozumiemy. Poznamy to całe morze talentów, w którym byliśmy zanurzeni.
Talenty dzielą się na mniej i bardziej cenne. Jeżeli ci coś wychodzi, udało ci się - to na pewno talent, ale jeśli ci nic nie wychodzi - to drogocenniejszy dar. Niepowodzenia to bezcenne skarby dane ci w życiu, właśnie niepowodzenia. Bóg kiedyś zapyta cię, tak jak ten ewangeliczny pan, który wrócił z podróży i zażądał rachunku od swoich sług, jak wykorzystałeś swoje życiowe porażki, które On dawał ci jako szansę, jako talent. Niekiedy jest ich tak wiele w twoim życiu - czy je wykorzystujesz?
Przypowieść o talentach to ewangeliczne wezwanie do nawrócenia. Musisz zacząć inaczej patrzeć na swoje życie, musisz patrzeć na nie oczyma wiary. Dopiero wtedy dostrzeżesz to nieustanne Boże obdarowywanie cię, dostrzeżesz, że całe twoje życie jest jakby kompleksem ukrytych szans nieustannej wewnętrznej przemiany. Poznasz, że wszystko jest łaską. Bóg, udzielając ci łask trudnych, niekiedy jakby wciska ci swój dar do rąk, a ty bronisz się, nie chcesz go przyjąć. Tymczasem łaski trudne to najcenniejsze talenty twojego życia. Jest ich nieraz tak wiele, bo Bóg chce, abyś miał czym obracać.(...)"


(ks. Tadeusz Dejczer, fragment "Rozważania o wierze")



Panie...
naucz mnie przyjmować każdą chwilę mego życia
czy to w radości , czy w cierpieniu …
w zdrowiu, czy chorobie…
w dostatku, czy w ubóstwie…
w pokoju, czy w niepewności…
w  dobrym, czy w złym losie…
jako >>TALENT MEGO ŻYCIA<< 
dany i zadany mi od (przez) Ciebie
i czynić zawsze okazją
do coraz ściślejszego zjednoczenia się z Tobą
w wierze, nadziei i miłości….

„Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwał będę.
Kto trwa we Mnie, przynosi owoc obfity.”
(J 15, 4. 5b)

Amen.



Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała...


http://youtu.be/TgdF5mw9ea8

Offline

 

#206 2011-11-19 20:54:38

Calineczka

Poetka Duszy

Zarejestrowany: 2007-03-24
Posty: 1781
Punktów :   31 

Re: Na każdy dzień ... dobry dzień! :)

Ez 34,11-12.15-17_ Ps 23, 1-2a. 2b-3. 5. 6_ 1 Kor 15,20-26.28_ Mt 25,31-46


http://img853.imageshack.us/img853/3066/ichkp.jpg



Uroczystość Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata



Panie,

Dziękuję i cieszę się, że jeszcze są na tym świecie  ludzie, dla których nie jest obojętny los drugiego człowieka...

Dziękuję  i cieszę się, że jeszcze są na tym świecie ludzie, którzy szeroko dla  innych otwierają swoje przyjazne ramiona, aby ich objąć...

Dziękuję  i cieszę się, że jeszcze są na tym świecie ludzie, którzy nie dają zwyciężać się złu, ale zło dobrem zwyciężają...

Dziękuję i cieszę się, że jeszcze są na tym świecie ludzie, którzy wyciągają swoje ręce do zgody...

Dziękuję i cieszę się, że jeszcze są na tym świecie ludzie, nie mówią o błędach i grzechach innych, lecz proszą Ciebie i ludzi o wybaczenie, gdyż wiedzą i uznają, że sami zawinili...

Dziękuję i cieszę się, że jeszcze są na tym świecie ludzie, którzy przebaczają 7 razy, a nawet 77 jeśli potrzeba...

Dziękuję i cieszę się, że jeszcze są na tym świecie ludzie, którzy swoim uśmiechem, słowem, życzliwością i dobrocią sprawiają, że na nowo ożywa wiara w drugiego człowieka...

Dziękuję i cieszę się, że jeszcze są na tym świecie ludzie, którzy nie przeliczają na pieniądze czasu poświęconego innym...

Dziękuję i cieszę się, że jeszcze są na tym świecie ludzie, którzy nie sprzedają miłości i  przyjaźni w zamian za jakiekolwiek korzyści...

Dziękuję i cieszę się, że jeszcze są na tym świecie ludzie, którzy nie uważają, że należy im się wszystko co najlepsze, lecz klękają pod krzyżem...

Dziękuję i cieszę się, że są ludzie, którzy otwierają swoje serca przed samotnymi, opuszczonymi, niepełnosprawnymi i zranionymi przez życie...

Dziękuję i cieszę się, że są jeszcze na tym świecie ludzie, którzy otwierają swoje ręce dla ubogich i potrzebujących...

Dziękuję i cieszę się, że są jeszcze na tym świecie ludzie, którzy pragną pokoju i dążą do niego w swoich rodzinach, wspólnotach, miejscach pracy i państwach...

Dziękuję i cieszę się, że jeszcze są na tym świecie ludzie, którzy swoje ręce składają do modlitwy...

Dziękuję i cieszę się, że jeszcze są na tym świecie ludzie, którzy otwierają swoje usta, aby Cię przyjąć w Komunii Świętej...

Dziękuję i cieszę się, że jeszcze są na tym świecie ludzie, którzy otwierają swoje serca przed Tobą i Twoim Słowem, aby swoje życie uczynić Twoim Królestwem już tu na Ziemi...


Dziękuję Ci, Panie, za tych wszystkich ludzi, gdyż są dla mnie wzorem do naśladowania. Są moimi braćmi i  siostrami w Tobie i ich nie muszę się obawiać, gdyż ten, kto Ciebie w swym sercu obrał za swojego Króla i Pana nie będzie prowokować... Uczę się od nich każdego dnia coraz bardziej kochać Ciebie i drugiego człowieka. Dziękuję Ci, Panie, za wszystkich razem i za każdego z osobna, gdyż póki oni są, świat będzie istniał...

Proszę, przywołaj do Twego Serca też tych, którzy Ciebie nie znają lub odeszli od Ciebie i zapomnieli o Tobie. Zgromadź nas wszystkich w jedną owczarnie  i uczyń sługami Twego Królestwa, abyś TY był WSZYSTKIM WE WSZYSTKICH  i „aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM ku chwale Boga Ojca." 

Jezu Chryste... Przyjdź Królestwo Twoje...Królestwo Sprawiedliwości, Miłości i  Pokoju... Amen.


Królestwo Boże jest wśród nas…

http://www.youtube.com/watch?v=K7LIop1eMwE

Ostatnio edytowany przez Calineczka (2011-11-19 21:14:37)


Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała...


http://youtu.be/TgdF5mw9ea8

Offline

 

#207 2011-11-27 18:01:05

Calineczka

Poetka Duszy

Zarejestrowany: 2007-03-24
Posty: 1781
Punktów :   31 

Re: Na każdy dzień ... dobry dzień! :)

Iz 63,16b-17.19b;64,3-7_Ps 80,2-3.15-16.18-19_1 Kor 1,3-9_Mk 13,33-37


Zapłonęła pierwsza w tym roku adwentowa świeca,
a wraz z nią niech w naszych sercach
płonie NADZIEJA...


http://img202.imageshack.us/img202/7867/adwentowa.jpg


"Nadzieja pozwala zerwać kartki z kalendarza, te niby dobre i najlepsze, cisnąć je bezmyślnie w kosz, bo i tak przed nami jest jutro... Nadzieja pozwala z odwagą ująć klamkę drzwi jeszcze nie otwartych. Nadzieja posyła w przyszłość bez obawy to, co trudne, za wielkie, bolesne...
Nadzieje otwiera oczy, które chętnie przymykamy, aby tuż pod powiekami utrwalić najukochańsze pejzaże, twarze, sytuacje...
Nadzieja wyrzuca ręce w przód i rozpychając ławice mgły dobija się do nowych krajobrazów, do promieni słońca, do początków nowego świata...
Nadzieja pozwala wierzyć i miłować. Nadzieja obejmuje umysł człowieka spokojnymi rękami i całuje jego serce. Jest czułą matką naszych dni...
Nadzieja...!"

(Ks. Andrzej Zwoliński)



I tak na początku tego nowego czasu Adwentu,
życzę Ci właśnie… NADZIEI …
Niech swoim światłem opromienia Twoje tęskniące za lepszym
i piękniejszym światem serce…
Niech rozbudza w nim jeszcze piękniejsze pragnienia…
Niech pobudza Cię do podjęcia wszelkiego dobrego czynu…
Niech obtula każdy Twój nowy dzień WIARĄ, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych…
Niech trzyma Cię za rękę i bezpiecznie prowadzi na spotkanie z MIŁOŚCIĄ
nieustannie śpiewając w Twoim sercu
Maranatha… Przyjdź, Panie Jezu, Przyjdź!”


http://www.youtube.com/watch?v=ueIp8ljLO4c
(Zostań tu i ze mną się módl, razem czuwajmy, razem czuwajmy…)





Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała...


http://youtu.be/TgdF5mw9ea8

Offline

 

#208 2011-11-28 23:29:39

Calineczka

Poetka Duszy

Zarejestrowany: 2007-03-24
Posty: 1781
Punktów :   31 

Re: Na każdy dzień ... dobry dzień! :)

Moje Adwentowe zamyślenie...


Ze skupieniem wpatruję się
w pierwszą zapaloną adwentową świecę...
W ogień, który płonie jasnym i równym rytmem...
Zachwycam się płomieniem, który rozjaśnia otaczający mrok...
W pokoju jest ciemno, za oknem noc...
Ta płonąca świeca swoim światłem sprawia,
że wszystko wokół nabiera szczególnego znaczenia,
a padającą wokół złocista poświata
czyni całe otoczenie niezwykle tajemniczym i pięknym...

Jedna mała świeca....

W ciszy, która mi towarzyszy,
słychać harmonijne drżenie sekund
balansujących na pięciolinii chwili,
która nie ma początku ani końca...
To moje tu i teraz.

Opromieniona niezwykłym blaskiem ,
mam uczucie, że nie jestem sama...
W ciszy tej doświadczam OBECNOŚCI,
która KOCHA I TRWA ...
Wyłączam swoje myśli -
niech w lśnieniach jasnego płomienia ognia
płyną lekko poza czas...

Ten OGIEŃ koi i uspokaja.
Spływa na samo dno mojego serca żarem,
który leczy i daje odpoczynek.
W jego blaskach pojawiają się twarze moich bliskich -
twarze osób, które są szczególnie ważne w moim życiu.
Ukochane. Ciepłe. Serdeczne. Uśmiechnięte.
Pomiędzy nami OBECNOŚĆ -
taka cicha i delikatna, że aż boli swoją subtelnością…
Obtula nas Sobą i jednoczy.
Scala w jedno.
Płomień świecy staje się mocniejszy i jaśniejszy.
Wznosi się wyżej i piękniej.
Ta lekkość, która wypełnia moje serce,
zamienia się w ocean czułości
przepływający niezwykłą falą ciepła…
Kocham i jestem kochana.
Staję się MIŁOŚCIĄ
<<ukrytą>>w OBECNOŚCI...
I Ci, których kocham,
stają się MIŁOŚCIĄ
<<ukrytą>> we mnie...
Miłość, którą otrzymuję przekazuję dalej,
tak jak przekazuje się ogień...
Obtulam nią tych, których miłuję...
Kocham, tak jak sama jestem kochana
przez OBECNOŚĆ.
Nie potrzeba żadnych słów,
bo ciche zapatrzenie serca
w miłujące Oblicze Obecności
czyni MIŁOŚĆ,
która JEST, kocha i przebacza.
Zatrzymał się czas.
Istnieje tylko MIŁOŚĆ,
która jaśnieje, trwa i rozrywa wszystkie kajdany…
Tak, oto Miłość w swojej potędze
wypływa dalej i dalej...
i wolna,  jak wzburzona rzeka
przekracza granice moich barier i ograniczeń
ogarniając Sobą wszystkich i wszystko,
co stanowi moje istnienie i otoczenie...
Również tych, którzy mnie skrzywdzili, odtrącili,
okazali niechęć i pogardę...
Tych, którzy mnie kiedykolwiek zranili...
W jej oczyszczających strumieniach
ginie wszelki podział zadany przez
cierpienie, lęk, rozczarowanie i żal.
Wszystko to, w jednej chwili
pochłania sobą MIŁOŚĆ.

I nie ma już niczego,
co mogłoby się Jej sprzeciwiać
bo
ISTNIEJE już TYLKO MIŁOŚĆ.





Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała...


http://youtu.be/TgdF5mw9ea8

Offline

 

#209 2011-12-04 10:56:41

Calineczka

Poetka Duszy

Zarejestrowany: 2007-03-24
Posty: 1781
Punktów :   31 

Re: Na każdy dzień ... dobry dzień! :)

Iz 40,1-5.9-11_Ps 85,9-14_2 P 3,8-14_Mk 1,1-8


Tak wiele dzisiaj napływających ze wszystkich stron zaproszeń…
Zaproszeń do świątecznych zakupów,
do „wyjątkowych okazji” i  promocji,
które mają przemówić do naszego serca
i uwieść je swoją „niepowtarzalnością”;
„zapewnić” szczęście i powodzenie nam, i naszym bliskim...
szczególnie w ten przedświąteczny i świąteczny czas...

Na każdym kroku można podziwiać wystrojone już choinki.
Kolorowe dekoracje sklepowe próbują omamić nas 
tysiącem sztucznych światełek przykuwając naszą uwagę...
W centrach handlowych rozbrzmiewają kolędy...
Wszystko to ma nam przypominać, że święta są już tuż za pasem
i że trzeba koniecznie pomyśleć o ich oprawie, no i oczywiści o prezentach...
Wielorakość oferowanych „niepowtarzalnych” promocji
mają czynić zakupy „wyjątkowymi”
i być silną zachętą do częstszego wyciągania portfela (oby tylko własnego).
A co za tym idzie - do zakupu często kolejnej, zbędnej rzeczy.
Przecież te święta mają być „ piękne” i „wyjątkowe”.
Wręcz bajkowe.
Czyż nie?

I tak, sam nie wiedząc kiedy,
wpadasz po uszy w ten przedświąteczny zgiełk i krzątaninę
wykorzystując go jako okazję ...do zapomnienia...
Zapomnienia o codziennych kłopotach,
niepowodzeniach, rozczarowaniach,
których ciężar wciąż czujesz na swoich barkach.
Uciekasz przed swoimi myślami, uczuciami, pragnieniami.
Nie chcesz pamiętać o tym, co Ciebie boli,
co jest Twoim wyrzutem, zaniedbaniem.
Czego w sobie i wokół siebie nie akceptujesz.
Nie chcesz tego wszystkiego nazwać po imieniu.
Boisz się samotności, ciszy, atmosfery zamyślenia, rozmodlenia...
Bo wtedy zostałbyś z samym sobą... a Ty przecież ...

BOISZ SIĘ SPOTKAĆ SIEBIE SAMEGO.
BOISZ SIĘ SPOTKAĆ BOGA W SOBIE.
USŁYSZEĆ JEGO GŁOS W SWOIM SERCU.

Bo może to co byś usłyszał, wcale by Ci się nie spodobało
i zobowiązywało by do podjęcia nowego wysiłku...
A Ty przecież jesteś już wystarczająco zmęczony!

I zamiast ciszy wybierasz zgiełk, hałas, pośpiech...
Zaczynasz odgrywać, wyreżyserowaną przez speców od reklamy,
specjalnie dla ciebie rolę.
Stajesz się marionetką sterowaną przez tych,
którzy wszystko już z góry zaplanowali.

A tymczasem...
Twoje serce pozostaje wciąż niespokojne, głodne i pragnące...


http://img151.imageshack.us/img151/1839/gwiazd.jpg
Pocieszcie, pocieszcie mój lud!
mówi wasz Bóg.
Przemawiajcie do serca Jeruzalem
i wołajcie do niego”

Iz.40


http://img842.imageshack.us/img842/7917/adwent2.jpg

Płonie już druga adwentowa świeca…
spala się,
ubywa z niej wosku,
skraca się czas...
Twój też...
.......   .............    ............   .............    .......

Trwając w ciszy drugiej adwentowej świecy...

Życzę Ci umiejętności wyhamowania,
zatrzymania się i wkroczenia na nową drogę -
drogę spotkania z sobą samym …

Życzę Ci odwagi spojrzenia sobie w oczy
i nazwania po imieniu tego, co w nich zobaczysz…

Życzę Ci odnalezienia siebie, takiego jakim naprawdę jesteś…

Życzę Ci zrozumienia, jak wielką przedstawiasz sobą wartość;
że nie musisz nic udowadniać ani niczego udawać,
aby czuć się kimś szczególnym i wyjątkowym….

Życzę Ci, byś żadną złą myślą, ani czynem
nie zaciemniał i nie gasił światła,
które płonie w Tobie, i w drugim człowieku…

Życzę ci pogodzenia się z samym sobą i otaczającym Cię światem…
a co za tym idzie –
zaakceptowaniem Twojego życia jako bezcennego daru Stwórcy;
odkrycia w nim rzeczywistego piękna i doskonałej radości…

Życzę Ci, abyś pośrodku całej tej przedświątecznej krzątaniny,
znalazł chwilę czasu, by jak Maria usiąść u stóp Jezusa,
zapatrzeć się w Niego i zasłuchać…

Abyś na przekór temu dzikiemu przedświątecznemu pędowi,
potrafił odnaleźć, rozpoznać i przyjąć tę najlepszą cząstkę,
którą jako odpowiedź na Twoje pragnienia, tęsknoty i oczekiwania
ofiarowuje Tobie sam Bóg…

"Oto Pan Bóg przychodzi z mocą
i ramię Jego dzierży władzę.
Oto Jego nagroda z Nim idzie
i przed Nim Jego zapłata.
Podobnie jak pasterz pasie On swą trzodę,
gromadzi ją swoim ramieniem,
jagnięta nosi na swej piersi,
owce karmiące prowadzi łagodnie.”

(Iz.40)



http://www.youtube.com/watch?v=R3uqWhd_TdA

Ostatnio edytowany przez Calineczka (2011-12-04 11:22:37)


Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała...


http://youtu.be/TgdF5mw9ea8

Offline

 

#210 2011-12-07 21:37:41

Calineczka

Poetka Duszy

Zarejestrowany: 2007-03-24
Posty: 1781
Punktów :   31 

Re: Na każdy dzień ... dobry dzień! :)

8 grudnia
Niepokalane Poczęcie
Najświętszej Maryi Panny

http://img545.imageshack.us/img545/3355/niepokalana.jpg
„Bądź pozdrowiona, pełna łaski. Pan z Tobą” (Łk 21, 28. 42)




Pamiętajcie: kochajcie Niepokalaną i we wszystkich trudnościach do Niej się zwracajcie, a Ona na pewno Was wysłucha i przeprowadzi szczęśliwie przez wszelkie trudności. Ona, Pośredniczka łask wszelkich, musi łaską swoją nas oświecać i dusze nasze wzmacniać. Ten tylko przejdzie dobrze przez życie, kto do Niej ustawicznie się zwraca. Tylko w Niej jest gwarancja naszego wytrwania i uświęcenia.

(św. Maksymilian Maria Kolbe)



http://www.youtube.com/watch?v=uFnDEGZA … re=related


Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała...


http://youtu.be/TgdF5mw9ea8

Offline

 
spotkanie Taize

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.telefonypomocy.pun.pl www.wwegame-gra.pun.pl www.sunnycraft.pun.pl www.sor.pun.pl www.raiders-rd.pun.pl